Mówią, że każde dziecko jest inne. Ponoć rodzeństwo, to zwykle przeciwieństwo siebie, oczywiście to nie reguła, ale z tego co zaobserwowałam, to raczej częściej się zdarza, niż to, by byli do siebie bardzo podobni. Powinnam raczej poczekać z tym postem, ale za jakiś czas napiszę kolejny - porównawczy. Otóż jeśli chodzi o wygląd, to chyba nie muszę pisać, że są zupełnie inni - bo widać to gołym okiem ;) Natomiast charakter... Pierwszą różnicą jaką zauważyłam jest to, że Marysia już w szpitalu z chęcią brała smoczka, Tomuś no cóż...dalej walczymy zawzięcie i od dwóch dni widzę postępy, ale idzie to baaardzo opornie. (Oczywiście nie zmuszam go do tego, tylko próbuje i jeśli zdarza się, że chce, to bardzo mnie to cieszy. Zdania za pewne są podzielone, ale to nasza decyzja.) Obydwoje karmiłam piersią. Marysia najadała się i szła spać. Spała tam gdzie ją położyliśmy, prawie od początku musiałam karmić ją na śpiocha, bo strasznie dużo spała, nie budziła się do karmienia i mało przybier...
Tematy tabu, kontrowersyjne i życiowe. Szczerze, bez kolorowania, sztuczności i na pokaz. O tym o czym się nie mówi, bez owijania w bawełnę.