Ciąża to wiele zmian, za równo dla kobiety, jak i dla przyszłego ojca. Wiele niepewności, pytań bez odpowiedzi i rzeczy niezrozumiałych. Jednak drogi przyszły tatusiu, musisz pamiętać o kilku rzeczach i myślę, że nie jedna przyszła mamusia podpisze się pod tym.
1. Same nie jesteśmy w stanie pojąć tego co się z nami momentami dzieje. Czasem mam wrażenie, że jestem chora umysłowo, nie mam kontroli nad własnym mózgiem, co dezorientuje jeszcze bardziej...Śmieje się, a nagle chce mi się płakać, denerwują mnie rzeczy, które normalnie nie zrobiłyby na mnie takiego wrażenia. Wzruszają szczeniaczki, czy reklamy doprowadzają do łez - serio, różnie bywa. Nie mówię, że ciągle, ale zdarzają się sytuacje, których my same nie jesteśmy w stanie pojąć i nie oczekujemy, że Wy to zrobicie, ale chociaż spróbujcie nie oceniać nas, a pomóc sobie z tym radzić.
2. Macie obawy? Wyobraźcie sobie, że my też i to całą masę. I Wy i my mamy do tego prawo, a najlepszym środkiem jest rozmowa o tym. Nie staniesz się gorszy, bo boisz się, że sobie nie poradzisz. Przecież to normalne, za chwile zmieni się Twoje całe życie i to już na dobre, więc masz prawo bać się, a rozmowa o tym może tylko polepszyć sprawę.
3. Pewnie nie masz świadomości, ale jak powtarzasz, że 'to hormony', 'hormony ci szaleją' itd. to trafia nas szlag! Niby mamy świadomość tego, ale jednak powiedzenie tego na głos działa jak płachta na byka. Także dobrze Ci radzę - zostaw to dla siebie.
4. 27 raz już dzisiaj żona powiedziała, że bolą ją plecy? Pewnie masz dosyć, ale musisz zrozumieć, że tyle nam zostało - ponarzekać. Ciąża to naprawdę ogromne obciążenie dla organizmu, to piękny, ale i zarazem trudny czas. Każda kobieta przechodzi przez ciążę inaczej, ale większość ma dużo dolegliwości i chyba nic się nie stanie jak 27 razy powiesz jaka jest biedna i chciałbyś jej pomóc - samo to pomaga. A może napuść jej wody do wanny niech się zrelaksuje, albo zrób masaż, czy przygotuj dobrą kolacje - gwarantuje, że to doceni!
5. Strach przed porodem - raczej nie ma kobiet, które to wcale nie rusza. To, że będziesz powtarzał, że da radę, jest silna itd, może nie koniecznie pomoże, może nawet wywołać wybuch, ale czasem potrzebujemy to usłyszeć. A najważniejsze - chciej być przy niej, przecież to WASZE dziecko.
6. Wiele kobiet nie czuje się atrakcyjnie w ciąży, a szczególnie pod koniec. Powtarzaj, że jest piękna, a przede wszystkim udowadniaj jej to! Może będzie zaprzeczać, nawet płakać, że to nie prawda, że mówisz tak tylko po to, żeby ją pocieszać itd. ale uwierz mi, że jest nam to potrzebne. Na pewno nie zaszkodzi.
7. Ja akurat z moim mężem po pierwszym porodzie nie miałam tego problemu, ale ponoć baardzo często jest tak, że mężczyzna czuje się odrzucony na bok, że liczy się tylko dziecko, że żona nie ma dla niego już tyle czasu, nie poświęca mu tyle uwagi itd. Serio? Przecież właśnie urodziła dziecko, czuje się jak flak, do tego hormony dalej jej szaleją, właśnie poznaje swoje dziecko - daj jej czas oswoić się z nową sytuacją.
8. Wiadomo, że kobiety różnie czują się po porodzie, w różnym tempie dochodzą do siebie itd, ale jedno jest pewne - nie da się nie odczuć tego. Twoja kobieta będzie potrzebować teraz Twojego wsparcia, pomocy, troski.
Ja jestem bardzo wdzięczna dla swojego partnera za to jak zachował się po porodzie, bo zatroszczył się o mnie jak tylko potrafił. Oczyszczał mi ranę, kontrolował szwy (po nacięciu) starał się, żebym nie musiała wstawać i miała święty spokój.
9. Zatroszcz się właśnie jeszcze o to, żeby rodzina nie nachodziła Was zaraz po porodzie. Ja np. przez pierwsze 2 tygodnie nie mogłam siedzieć, ledwo chodziłam, ogólnie czułam się koszmarnie i najmniej chcianą rzeczą były odwiedziny... Niestety nie uniknęłam tego, ale każdy sam powinien pomyśleć o tym, żeby dać kobiecie czas, żeby doszła do siebie. Wiadomo, że każdy chce zobaczyć Maluszka, ale dziecko nie ucieknie i jak rodzina odczeka jakiś czas, to świat się nie zawali.
10. Pamiętaj, że jeśli Twoja matka, ciocia czy babcia zwróci uwagę na to, że Twoja żona źle trzyma dziecko, czy powinna je inaczej ubrać, to MUSISZ zareagować! Hormony jeszcze nie uspokoiły się i potrzebujemy tego, żebyście byli po naszej stronie, bo to my jesteśmy matkami i wiemy co jest dla naszych dzieci najlepsze.
11. Wstań czasem w nocy jeśli dla dziecka wypadnie smoczek, czy nawet żeby podać je dla matki do karmienia. Sam z siebie zmień pieluszkę, wykąp, czy weź na spacer - to wiele znaczy.
12. Jeśli wyrażasz chęci pójścia z partnerką na USG, czy nawet jeśli nie mogłeś, ale po powrocie do domu chcesz zobaczyć zdjęcia. Jeśli angażujesz się, złożysz łóżeczko, zaproponujesz kupno jakiegoś wózka, kupisz śpioszki itd - naprawdę zapunktujesz.
13. Uwielbiamy kiedy wyszukujecie ręką ruchów dziecka, kiedy robi to na Was wrażenie, widzimy uśmiech, te emocje, a nawet i łzy wzruszenia będą super.
14. Nigdy, ale to przenigdy nie oceniaj tego ile i co je Twoja partnerka - serio. Wydaje Ci się to śmieszne, ale dla niej nie koniecznie jest do śmiechu jak mówisz 'znowu jesz? czy 'przecież dopiero jadłaś'
15. Ona nosi w sobie WASZE dziecko, przechodzi momentami przez piekło, czekają ją gorsze dni, w których nie będzie miała siły wstać z łóżka, a później bolesny poród, połóg i odpowiedzialność, która wiążę się z wychowaniem dziecka. Już zawsze będzie matką i pamiętaj ile poświęciła, może z czegoś zrezygnowała, nie prześpi wielu nocy, wyleje wiele łez, czeka ją wiele nerwów, strachu itd. Pamiętaj o tym!
1. Same nie jesteśmy w stanie pojąć tego co się z nami momentami dzieje. Czasem mam wrażenie, że jestem chora umysłowo, nie mam kontroli nad własnym mózgiem, co dezorientuje jeszcze bardziej...Śmieje się, a nagle chce mi się płakać, denerwują mnie rzeczy, które normalnie nie zrobiłyby na mnie takiego wrażenia. Wzruszają szczeniaczki, czy reklamy doprowadzają do łez - serio, różnie bywa. Nie mówię, że ciągle, ale zdarzają się sytuacje, których my same nie jesteśmy w stanie pojąć i nie oczekujemy, że Wy to zrobicie, ale chociaż spróbujcie nie oceniać nas, a pomóc sobie z tym radzić.
2. Macie obawy? Wyobraźcie sobie, że my też i to całą masę. I Wy i my mamy do tego prawo, a najlepszym środkiem jest rozmowa o tym. Nie staniesz się gorszy, bo boisz się, że sobie nie poradzisz. Przecież to normalne, za chwile zmieni się Twoje całe życie i to już na dobre, więc masz prawo bać się, a rozmowa o tym może tylko polepszyć sprawę.
3. Pewnie nie masz świadomości, ale jak powtarzasz, że 'to hormony', 'hormony ci szaleją' itd. to trafia nas szlag! Niby mamy świadomość tego, ale jednak powiedzenie tego na głos działa jak płachta na byka. Także dobrze Ci radzę - zostaw to dla siebie.
4. 27 raz już dzisiaj żona powiedziała, że bolą ją plecy? Pewnie masz dosyć, ale musisz zrozumieć, że tyle nam zostało - ponarzekać. Ciąża to naprawdę ogromne obciążenie dla organizmu, to piękny, ale i zarazem trudny czas. Każda kobieta przechodzi przez ciążę inaczej, ale większość ma dużo dolegliwości i chyba nic się nie stanie jak 27 razy powiesz jaka jest biedna i chciałbyś jej pomóc - samo to pomaga. A może napuść jej wody do wanny niech się zrelaksuje, albo zrób masaż, czy przygotuj dobrą kolacje - gwarantuje, że to doceni!
5. Strach przed porodem - raczej nie ma kobiet, które to wcale nie rusza. To, że będziesz powtarzał, że da radę, jest silna itd, może nie koniecznie pomoże, może nawet wywołać wybuch, ale czasem potrzebujemy to usłyszeć. A najważniejsze - chciej być przy niej, przecież to WASZE dziecko.
6. Wiele kobiet nie czuje się atrakcyjnie w ciąży, a szczególnie pod koniec. Powtarzaj, że jest piękna, a przede wszystkim udowadniaj jej to! Może będzie zaprzeczać, nawet płakać, że to nie prawda, że mówisz tak tylko po to, żeby ją pocieszać itd. ale uwierz mi, że jest nam to potrzebne. Na pewno nie zaszkodzi.
7. Ja akurat z moim mężem po pierwszym porodzie nie miałam tego problemu, ale ponoć baardzo często jest tak, że mężczyzna czuje się odrzucony na bok, że liczy się tylko dziecko, że żona nie ma dla niego już tyle czasu, nie poświęca mu tyle uwagi itd. Serio? Przecież właśnie urodziła dziecko, czuje się jak flak, do tego hormony dalej jej szaleją, właśnie poznaje swoje dziecko - daj jej czas oswoić się z nową sytuacją.
8. Wiadomo, że kobiety różnie czują się po porodzie, w różnym tempie dochodzą do siebie itd, ale jedno jest pewne - nie da się nie odczuć tego. Twoja kobieta będzie potrzebować teraz Twojego wsparcia, pomocy, troski.
Ja jestem bardzo wdzięczna dla swojego partnera za to jak zachował się po porodzie, bo zatroszczył się o mnie jak tylko potrafił. Oczyszczał mi ranę, kontrolował szwy (po nacięciu) starał się, żebym nie musiała wstawać i miała święty spokój.
9. Zatroszcz się właśnie jeszcze o to, żeby rodzina nie nachodziła Was zaraz po porodzie. Ja np. przez pierwsze 2 tygodnie nie mogłam siedzieć, ledwo chodziłam, ogólnie czułam się koszmarnie i najmniej chcianą rzeczą były odwiedziny... Niestety nie uniknęłam tego, ale każdy sam powinien pomyśleć o tym, żeby dać kobiecie czas, żeby doszła do siebie. Wiadomo, że każdy chce zobaczyć Maluszka, ale dziecko nie ucieknie i jak rodzina odczeka jakiś czas, to świat się nie zawali.
10. Pamiętaj, że jeśli Twoja matka, ciocia czy babcia zwróci uwagę na to, że Twoja żona źle trzyma dziecko, czy powinna je inaczej ubrać, to MUSISZ zareagować! Hormony jeszcze nie uspokoiły się i potrzebujemy tego, żebyście byli po naszej stronie, bo to my jesteśmy matkami i wiemy co jest dla naszych dzieci najlepsze.
11. Wstań czasem w nocy jeśli dla dziecka wypadnie smoczek, czy nawet żeby podać je dla matki do karmienia. Sam z siebie zmień pieluszkę, wykąp, czy weź na spacer - to wiele znaczy.
12. Jeśli wyrażasz chęci pójścia z partnerką na USG, czy nawet jeśli nie mogłeś, ale po powrocie do domu chcesz zobaczyć zdjęcia. Jeśli angażujesz się, złożysz łóżeczko, zaproponujesz kupno jakiegoś wózka, kupisz śpioszki itd - naprawdę zapunktujesz.
13. Uwielbiamy kiedy wyszukujecie ręką ruchów dziecka, kiedy robi to na Was wrażenie, widzimy uśmiech, te emocje, a nawet i łzy wzruszenia będą super.
14. Nigdy, ale to przenigdy nie oceniaj tego ile i co je Twoja partnerka - serio. Wydaje Ci się to śmieszne, ale dla niej nie koniecznie jest do śmiechu jak mówisz 'znowu jesz? czy 'przecież dopiero jadłaś'
15. Ona nosi w sobie WASZE dziecko, przechodzi momentami przez piekło, czekają ją gorsze dni, w których nie będzie miała siły wstać z łóżka, a później bolesny poród, połóg i odpowiedzialność, która wiążę się z wychowaniem dziecka. Już zawsze będzie matką i pamiętaj ile poświęciła, może z czegoś zrezygnowała, nie prześpi wielu nocy, wyleje wiele łez, czeka ją wiele nerwów, strachu itd. Pamiętaj o tym!
Komentarze
Prześlij komentarz