Przejdź do głównej zawartości

6 miesięcy razem

Minęło pół roku od kiedy jesteśmy w komplecie. Często dostaję wiadomości od przyszłych mam dwójki, jak to jest. Cóż, każde dziecko jest inne, więc nie dam gwarancji, że będzie super, czy żadną inną opcję. Napiszę jak jest u nas.
O początkach możecie przeczytać na moim instagramie, a teraz? W sumie bez większych zmian. Marysia w dalszym ciągu jakoś specjalnie nie zwraca uwagi na to, że ma brata, chociaż na pewno oswoiła się w jakimś stopniu z nową sytuacją. Mało kiedy sama z siebie go zaczepi, a jak ją poproszę, żeby dała mu buzi, albo przytuliła, to już zależy od jej humoru ;) Dzisiaj powiedziałam, że jak da mu buzi, to dostanie lizaka - zawsze działa ;) Ale zaskoczyła mnie, bo dostała tego lizaka i powiedziała, żebym jeszcze dla Tomka dała. Czasem jak się kąpie, to mówi, żebym jego też wsadziła do wanny.
Zauważyłam też zazdrość, czego wcześniej nie było. Potrafi zabrać mu zabawkę i położyć ją gdzieś - sama się nie bawi, ale jemu też nie da. Ale bywa, że sama z siebie przynosi mu zabawki.  Dzisiaj Tomek bawił się stoliczkiem edukacyjnym, to naciskała z nerwami wszytko to co on. I bardzo często mówi 'to moje'. Dlatego cieszę się z tak małej różnicy wieku, bo już teraz widzę, że nauczy się dzielić i będzie miała kompana do zabawy.
Kilka dni temu nalałam im wody do wanienki, Tomka trzymałam w pozycji prawie siedzącej i zaczął uderzać rączką o wodę, Marysia naśladowała go i śmiali się w głos <3 Także wierzę, że jak już zacznie stabilnie siedzieć, to zacznie być lepiej, a jak już będzie chodził, to już w ogóle.
Widziałam dzieci, które szaleją na punkcie młodszego rodzeństwa, opiekują się, bawią, całują itd, ale widziałam również takie, które próbowało zrobić krzywdę i rodzice przeżywali koszmar.
Nie winię Marysi w żaden sposób za to, że jest jak jest, ale daję jej czas i wierzę, że będzie lepiej. Dla niej, to również trudna sytuacja, miała rodziców i dziadków tylko dla siebie, a teraz musi się dzielić.
Mała różnica między rodzeństwem jest męcząca i bywa ciężko, ale ma mega dużo korzyści.
Najważniejsze by starszaka nie odtrącać, żeby w żaden sposób nie poczuł się gorszy, zaniedbany, a najlepiej zachęcać do wspólnej zabawy w każdy możliwy sposób. Ja np. często z Tomkiem na rękach ganiam Marysię, często razem siedzą mi na kolanach, albo on jest na rękach, a ona na barana. Tak jak dzisiaj bawili się razem stoliczkiem edukacyjnym, wspólne kąpiele, to na pewno ich do siebie zbliży. Każde dziecko potrzebuje czasu, jedne mniej, drugie więcej i daj mu ten czas, bo Twoje reakcje i postępowanie są tutaj kluczowe.






Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Mamo, ja zaczynam mówić.

Wiadomo, że każde prawidłowo rozwijające się dziecko w pewnym momencie swojego życia zaczyna mówić. Również każdy rodzic na to czeka, jeden bardziej, drugi mniej, trzeci biega po specjalistach,  bo jego pociecha ma 2,5 roku a nie mówi ani słowa. Moja córeczka zaczyna mówić! Osobiście nigdy nie było mi do tego śpieszno, nie martwiłam się, że mając prawie 2 lata nie woła 'mama' jak coś ode mnie chce itd. chciałam, żeby jak najdłużej pozostała moją małą dziewczynką. Ta nowa umiejętność oddala ją o kolejny krok od bycia tym małym bobaskiem, którym jeszcze tak niedawno była, a zbliża do 'mamo nie całuj mnie, bo wstyd'. Zmarnowałam dużo czasu, zbyt dużo - jak mąż wyjeżdżał w trasę to każdy mój dzień był na zasadzie 'byle przetrwać do wieczora' i tak po 2 tygodnie, później tydzień korzystania z życia i tak od nowa. Cieszę się, że złapałam się na tym, bo życie przelatywało mi przez palce. Jest mi smutno, gdy go nie ma, tęsknie niemiłosiernie, ale przecież mamy cudo...

Obalamy mity ciążowe.

Przeglądałam internet i przypadkiem trafiłam na mity ciążowe, postanowiłam je obalić, ponieważ nigdy w żaden nie wierzyłam. Ale po przeczytaniu tego, moja wiara w ludzkość maleje...Ja nie wiem, że niektórzy mogą w to wierzyć, ale cóż.  1. Kiedy w ciąży masz apetyt na słodycze, urodzi się dziewczynka a na śledzie – chłopiec Na początku dałam się nabrać. Faktycznie jak nie jadam słodyczy to w ciąży zaczęłam je jadać w większych ilościach. Tyle, że jadałam też inne rzeczy i kwaśne i gorzkie, słone itd. Także na to reguły nie ma ;) 2. Nie poparz się, bo dziecko będzie mieć znamię Poparzyłam się w ciąży i jakoś moje dziecko nie ma znamienia.  3. Nie noś łańcuszka, żeby dzidziuś nie okręcił się pępowiną. Co za bzdury...Calutką ciążę, od początku do końca nosiłam łańcuszek i jakoś nic się nie wydarzyło. 4. Nie kupuj wyprawki przed narodzinami. Ja miałam wszystko przed narodzinami córki. Wyobrażasz sobie, że wracasz ze szpitala i masz...

Pozwól dziecku być dzieckiem.

Każde dziecko jest inne. Będąc z Marysią na spacerze spotkałam świeżo upieczoną matkę, podeszła, zagadała: - A co, Marysia jeszcze nie chodzi? To ile ona ma?! - 10 miesięcy - Ja miałam 9 miesięcy jak zaczęłam chodzić, więc moja córka pewnie też tak szybko zacznie - ... Serio?! Nie wiedziałam nawet co odpowiedzieć, wolałam głupio się uśmiechnąć i pójść dalej. Też miałam 9-10 miesięcy jak zaczęłam chodzić i nawet przez myśl mi nie przeszło, żeby naciskać w jakikolwiek sposób na moje dziecko, czy myślałam, że jest gorsze. Tak samo widzę coraz częściej (przeważnie na instagramie) 'odsmoczkowanie' do roczku, a jak już ma 2 lata, to tragedia... - nie wiem, czy ja jestem jakaś inna, ale nie widzę najmniejszego powodu, żeby na takiego Maluszka naciskać, że MUSI odstawić smoczek ,bo co? Bo nie wypada, bo zgryz, bo musi wyglądać jak stara maleńka, a smoczek do tego obrazka nie pasuje? Marysia ma 2 lata i 2 miesiące i śpi ze smoczkiem. Ba! Nawet ma dni, że się z nim nie rozstaje. C...