Przejdź do głównej zawartości

Ta cała rutyna.

Wiekszosc matek radzi, by wprowadzać od urodzenia dziecka tak zwaną rutynę.
Np. wstajemy o 7, pijemy mleczko, idziemy na drzemkę o tej i o tej, o 14 obiad, o 19 kąpiel, po kąpieli mleczko i spać itd.
Szczerze, to jak dla mnie bomba! Szkoda tylko, że dla moich dzieci nie 🙃
Co prawda z Marysią, to sami sobie byliśmy winni, bo nie przeszkadzało nam, że siedzi z nami do późna, a później śpimy do południa 🙊 Tak sobie wytykałam czasem, że mogliśmy próbować od początku stanowczo trzymać się tego, ale doszłam do wniosku, że tak się po prostu nie da!
Jak Mariusz wracał z trasy po 2-4 tygodniach, to nasze życie przewracało się do góry nogami, jak Go nie było, to często jeździłam z Marysią do moich rodziców, latem do późniejszych godzin chodziłyśmy do mojej przyjaciółki i Jej syna. Często podróżowaliśmy, Marysia czasem była na noc u moich rodzicow.
Po przeprowadzce do Niemiec i odstawieniu Tomka od piersi, postanowiliśmy, że spróbujemy dać Go do pokoju z Marysią i tak się stało. Sztywno trzymaliśmy się zasady, że o 19-20 kładziemy dzieci spać i koniec kropka. Z tym, że widzę po dzieciach jak to wygląda i czasem zdarzało się, że siedziałam tam 1,5h aż zasnęły. Czasem pozwalałam im posiedzieć dłużej i zasypiały w 15 min. A dziś piszę ten artykuł, a One pomału przymierzają się do snu, mimo że jest po 22.
Chodzi o to, że przy dzieciach nie da się zaplanować wszystkiego, dzieci nie chodzą jak w zegarku. I dziś Tomek ząbkuje, znosi to strasznie i najzwyczajniej w świecie potrzebuje mojej bliskości, więc wyjątkowo śpi ze mną, a jak On, to i Marysia.
W dzisiejszych czasem postawione zostały jakieś dziwne wzorce, reguły, inni mówią nam jak mamy robić, bo przecież tak jest DOBRZE, a ja się pytam niby dlaczego?! Bo ktoś tak twierdzi? Pisałam to już na swoim Instagramie, ale napiszę i tutaj - To, że ktoś robi inaczej niż Ty, nie oznacza, że robi źle 😉
Nie przejmuj się, jeśli ktoś próbuje wmówić Ci, że popełniłaś błąd i sama sobie jesteś winna, bo np. właśnie tej rutyny nie wprowadziłaś od początku. Ja dałam sobie wmówić, że nauczyłam dziecko, żeby spało z nami, albo ktoś Je usypiał, ale za wszelką cenę próbowałam przy drugim, by zasypiało samo i nie udało się. Każde dziecko jest inne, każdy ma inne wartości, podejście do życia, do rodzicielstwa. Przestańmy oceniać, pouczać, a stańmy się dla innych wsparciem. Świat naprawdę stałby się lepszy.


I pewnie ma weekend znowu za wszelką cenę spróbuję tej naszej wieczornej 'rutyny' by mieć wolny wieczór z Mężem, ale to już inna bajka 😅






Pewnie jak zwykle wyszło masło maślane, ale pisze tutaj pierwszy raz na telefonie, z Tomkiem na sobie i jeszcze nie spiacą Marysią, także wybaczcie 😅

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Mamo, ja zaczynam mówić.

Wiadomo, że każde prawidłowo rozwijające się dziecko w pewnym momencie swojego życia zaczyna mówić. Również każdy rodzic na to czeka, jeden bardziej, drugi mniej, trzeci biega po specjalistach,  bo jego pociecha ma 2,5 roku a nie mówi ani słowa. Moja córeczka zaczyna mówić! Osobiście nigdy nie było mi do tego śpieszno, nie martwiłam się, że mając prawie 2 lata nie woła 'mama' jak coś ode mnie chce itd. chciałam, żeby jak najdłużej pozostała moją małą dziewczynką. Ta nowa umiejętność oddala ją o kolejny krok od bycia tym małym bobaskiem, którym jeszcze tak niedawno była, a zbliża do 'mamo nie całuj mnie, bo wstyd'. Zmarnowałam dużo czasu, zbyt dużo - jak mąż wyjeżdżał w trasę to każdy mój dzień był na zasadzie 'byle przetrwać do wieczora' i tak po 2 tygodnie, później tydzień korzystania z życia i tak od nowa. Cieszę się, że złapałam się na tym, bo życie przelatywało mi przez palce. Jest mi smutno, gdy go nie ma, tęsknie niemiłosiernie, ale przecież mamy cudo...

Obalamy mity ciążowe.

Przeglądałam internet i przypadkiem trafiłam na mity ciążowe, postanowiłam je obalić, ponieważ nigdy w żaden nie wierzyłam. Ale po przeczytaniu tego, moja wiara w ludzkość maleje...Ja nie wiem, że niektórzy mogą w to wierzyć, ale cóż.  1. Kiedy w ciąży masz apetyt na słodycze, urodzi się dziewczynka a na śledzie – chłopiec Na początku dałam się nabrać. Faktycznie jak nie jadam słodyczy to w ciąży zaczęłam je jadać w większych ilościach. Tyle, że jadałam też inne rzeczy i kwaśne i gorzkie, słone itd. Także na to reguły nie ma ;) 2. Nie poparz się, bo dziecko będzie mieć znamię Poparzyłam się w ciąży i jakoś moje dziecko nie ma znamienia.  3. Nie noś łańcuszka, żeby dzidziuś nie okręcił się pępowiną. Co za bzdury...Calutką ciążę, od początku do końca nosiłam łańcuszek i jakoś nic się nie wydarzyło. 4. Nie kupuj wyprawki przed narodzinami. Ja miałam wszystko przed narodzinami córki. Wyobrażasz sobie, że wracasz ze szpitala i masz...

Pozwól dziecku być dzieckiem.

Każde dziecko jest inne. Będąc z Marysią na spacerze spotkałam świeżo upieczoną matkę, podeszła, zagadała: - A co, Marysia jeszcze nie chodzi? To ile ona ma?! - 10 miesięcy - Ja miałam 9 miesięcy jak zaczęłam chodzić, więc moja córka pewnie też tak szybko zacznie - ... Serio?! Nie wiedziałam nawet co odpowiedzieć, wolałam głupio się uśmiechnąć i pójść dalej. Też miałam 9-10 miesięcy jak zaczęłam chodzić i nawet przez myśl mi nie przeszło, żeby naciskać w jakikolwiek sposób na moje dziecko, czy myślałam, że jest gorsze. Tak samo widzę coraz częściej (przeważnie na instagramie) 'odsmoczkowanie' do roczku, a jak już ma 2 lata, to tragedia... - nie wiem, czy ja jestem jakaś inna, ale nie widzę najmniejszego powodu, żeby na takiego Maluszka naciskać, że MUSI odstawić smoczek ,bo co? Bo nie wypada, bo zgryz, bo musi wyglądać jak stara maleńka, a smoczek do tego obrazka nie pasuje? Marysia ma 2 lata i 2 miesiące i śpi ze smoczkiem. Ba! Nawet ma dni, że się z nim nie rozstaje. C...